Dla wszystkich! Jest ona prosta i samowystarczalna, nie wymaga żadnych nadzwyczajnych umiejętności, medycznej wiedzy, żadnego „sprzętu”. Można by powiedzieć że jest eko .

Jak najbardziej! W internecie, na youtubie i Facebooku jest wiele wartościowych materiałów. Są również darmowe podręczniki w formie pdf-ów (tutaj znajdziesz kilka linków). Najlepiej czerpać z pewnych źródeł: od trenerów i twórców.
Jednak w przypadkach cięższych traum polecam zwrócić się do trenera, tak jak i przy bardziej skomplikowanych tematach, lub tematów w których doszliśmy do pewnego miejsca i nie wiemy co dalej.

Wg badań jest skuteczne w 90% przypadków (nawet niektóre leki mają mniejszą skuteczność!). Jeśli nie wierzysz to po prostu sprawdź! A jeśli sprawdziła/eś i wydaje Ci się że nie działa, to najprawdopodobniej jesteś za mało dokładny/a, myślisz o jutrzejszych zakupach podczas opukiwania, masz jakieś ukryte korzyści ze swojego problemu, lub nie dotarłaś/eś jeszcze do sedna problemu.

Poza tym jeśli wydaje Ci się że opukiwanie nie działa bo dalej nie jesteś spokojna/y, należy sprawdzić czy nadal to są te same emocje co na początku i czy pochodzą z tego samego źródła! To trochę tak, jakbyś rano oddał/a samochód do mechanika, a kiedy wracasz wieczorem - on nadal nie działa. Jednak prosiłeś/aś o naprawę skrzyni biegów, co zostało zrobione, ale mechanik mówi że pasek rozrządu jest zerwany.

Nie ma takiej opcji
Powtarzam jednak: jeśli zamierzasz pracować z traumą, stanowczo doradzam pracę z trenerem! No chyba że znasz odpowiednie techniki EFT i masz świadomość w co się pakujesz (jednym słowem jesteś trenerem EFT lub prawie ).

EFT nie jest techniką która musi być wykonywana perfekcyjnie żeby zadziałać. Możesz opukiwać się prawą ręką, lewą ręką lub obiema naraz, zależnie od fantazji w danym momencie. Możesz „zawiesić” się dłużej na jednym punkcie, inny całkiem pominąć, i wcale nie musisz zaczynać od początku. Jedyne czego powinnaś/nieneś unikać to przejmowanie się że nie robisz tego dobrze.

Nie ma „prawidłowej” odpowiedzi na to pytanie. Bardzo komercjalnym chwytem są tzw jednominutowe cuda w EFT. I choć prawdziwe, niestety nie zdarzają się często, gęsto i namiętnie. W zależności od tematu i tego co siedzi pod spodem może być potrzebna 1 sesja, 3, czy nawet 6-8 lub więcej w niektórych przypadkach.

Jednak liczba sesji w porównaniu z terapiami konwencjonalnymi (takimi jak konsultacje z psychologiem) jest znacznie mniejsza.

Apex to ciekawy i niezwykły fenomen który może wystąpić po rozwiązaniu problemu terapią mocy. Zjawisko to nie jest unikalne dla EFT.

Kiedy zmiana następuje w nagły i dramatyczny sposób, na przykład ból psychiczny (lub nawet fizyczny) ustępuje w ciągu kilku minut, lub głęboki strach nagle znika, ludzie mają tendencję do wyjaśniania tych niezwykłych zdarzeń w sposób, który ma dla nich sens.
Będą mieli tendencję do przypisywania zmiany czemuś innemu (więc będą sądzić że EFT nie zadziałało). Mogą nawet nie pamiętać rozmiaru problemu lub mieć amnezję i wierzyć, że pierwotnie nie mieli problemu! Na przykład: „Chyba wcale się nie bałam” albo „To musi być zbieg okoliczności, że ból ustąpił po opukaniu” albo „O jakim strachu mówisz?". W psychologii używa się terminu dysonans poznawczy.

Choć brzmi to niewiarygodnie, jest prawdziwe, a ponadto dość powszechne! Zdarzyło mi się to już wiele razy, np musiałam dobrze zastanowić się nad tym, nad czym pracowałam 10 minut temu! Często pod koniec pracy pojawia się u mnie wtedy efekt gumki do ścierania w głowie, jakby wszystko się wymazywało. Wiem że następuje wtedy pewna rekonfiguracja, i szczerze mówiąc witam ten stan z radością .

Z tego powodu  zdecydowanie polecam zapisywać sobie nad czym pracujesz, a zwłaszcza intensywność, z jaką odbierasz swój problem na początku przed pracą (ślad pisemny, nagranie z sesji, krótkie nagranie przed sesją opisujące jak się teraz czujesz).
Zrób to, możesz być naprawdę zaskoczona(y)!